W Zielonej Górze od lat można kupić najtańsze mieszkania deweloperskie spośród wszystkich miast wojewódzkich. Nie zmienił tego nawet ostatni wzrost cen o 11 proc. W pozostałych regionach nowe lokale drożały bowiem jeszcze szybciej. Na rynku wtórym ustępujemy jedynie Bydgoszczy.
Wiemy, ile wiosną średnio kosztowało mieszkanie w Zielonej Górze. Narodowy Bank Polski podał dane za II kwartał 2024. Nieruchomości we współstolicy lubuskiego wyraźnie zdrożały. Mimo to pozostawały najtańsze w Polsce w grupie miast wojewódzkich.
Ile kosztuje nowe mieszkanie w Zielonej Górze
Wiosną za 1 mkw. mieszkania z rynku pierwotnego trzeba było zapłacić w Grodzie Bachusa 8299 zł. To o 569 zł więcej niż zimą i 826 zł więcej niż rok wcześniej.
Tym samym w naszym mieście padła kolejna granica cenowa na rynku nieruchomości. Pocieszeniem może być fakt, że przejście z 7 do 8 tys. zł zajęło więcej czasu (osiem kwartałów) niż z 6 do 7 tys. zł (trzy kwartały). Również na osiągnięcie poprzednich ważnych poziomów cenowych klienci i sprzedający lokale w Winnym Grodzie potrzebowali mniej czasu: 6 tys. zł w rok i 5 tys. zł w półtora roku.
Mimo wzrostu stawek o 11 proc. w ujęciu rocznym i 7 proc. w ujęciu kwartalnym najtańsze mieszkania deweloperskie wciąż można kupić właśnie w Zielonej Górze. Tak jest od lat.
Przed nami w tej klasyfikacji miast wojewódzkich znajduje się Bydgoszcz. Tam nowe mieszkanie kosztuje przeciętnie 8940 zł za mkw. Współstolice woj. lubuskiego i kujawsko-pomorskiego to jedyne ośrodki regionalne, w których ceny nieruchomości z rynku pierwotnego nie przebiły jeszcze pułapu 9 tys. zł za mkw.
Najtańsze mieszkania deweloperskie podrożały o 100%
Natomiast już w 10 miastach średnie stawki przekraczają 10 tys. zł. Przykładowo w Poznaniu jest to 12.468 zł za mkw., czyli o połowę więcej niż u nas. Z kolei we Wrocławiu za nowe mieszkanie trzeba zapłacić przeciętnie 13.537 zł za mkw., czyli o 2/3 więcej niż w Zielonej Górze. Najdrożej jest w Warszawie – 16.021 zł za mkw.
We wszystkich tych ośrodkach ceny mieszkań urosły wiosną bardziej niż w Grodzie Bachusa. W stolicy Wielkopolski dynamika wyniosła prawie 23 proc., Dolnego Śląska – niespełna 19 proc., a w mieście stołecznym – 22 proc.
Choć mamy najtańsze mieszkania deweloperskie w Polsce, trudno nie zauważyć, ile zdrożały one na przestrzeni ostatnich kilku lat. Od 2018 ceny nowych lokali mieszkalnych w Zielonej Górze się podwoiły. Sześć lat temu średnia stawka wynosiła bowiem 3899 zł za mkw.
(Prawie) najtańsze mieszkania używane również w Zielonej Górze
Nieco tańsze mieszkania można kupić na rynku wtórnym. Za 1 mkw. trzeba zapłacić średnio 7491 zł. To o 2 proc. więcej niż zimą oraz 16 proc. więcej niż przed rokiem.
Pod względem dynamiki wzrostu cen mieszkań plasujemy się w drugiej połowie miast wojewódzkich. Jedynie w Olsztynie nieruchomości drożeją w tempie poniżej 10 proc. rocznie. Najszybciej odbywa się to w Krakowie (29 proc.), Kielcach (21 proc.) i Rzeszowie (19 proc.).
W grupie porównawczej taniej niż w Zielonej Górze jest tylko w Bydgoszczy (7333 zł). Zresztą to jedyna stolica regionalna, w którym mieszkania staniały (o 158 zł na każdym 1 mkw.).
Zbliżone do naszych oczekiwania cenowe mają właściciele nieruchomości używanych w Katowicach (7536 zł) oraz Łodzi (7602 zł). Mieszkania używane poniżej 8 tys. zł za mkw. można znaleźć jeszcze Kielcach (7979 zł). Najdrożej jest w: Warszawie (15.123 zł), Krakowie (14.585 zł) i Wrocławiu (12.420 zł).
Gdy patrzy się na wykres, można odnieść wrażenie, że mieszkania w Zielonej Górze tylko drożeją. Generalnie tak jest. Jednak, jak wskazują dane banku centralnego, ostatnie zniżki cen nieruchomości w naszym mieście obserwowaliśmy całkiem niedawno. Było to w II kwartale 2023. Z tym że spadki nie przekroczyły 2 proc.