Nie będzie chodnika w Barcikowicach bez kładki na rzece

Jeśli nie znajdą się pieniądze na przeprawę pieszą na Śląskiej Ochli w Barcikowicach, nie powstanie też ciąg pieszy do krzyża do mostu. Problem w tym, że sołectwo praktycznie wyczerpało już środki z Funduszu Integracyjnego.

Kilka lat temu na jednym z zebrań sołeckich mieszkańcy Barcikowic zdecydowali, że część pieniędzy z Funduszu Integracyjnego przeznaczą na budowę chodnika wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 283. Chodzi o ok. 150-metrowy odcinek od krzyża do mostu na Śląskiej Ochli. Pojawił się też pomysł kładki nad tą ostatnią.

W międzyczasie okazało się, że ta ostatnia nie powstanie, ponieważ nie ma na nią pieniędzy. Nieoficjalnie mówiło się o 500 tys. zł, nie licząc kosztów trotuaru. Barcikowice wygospodarowały 120 tys. zł. Mówiło się, że sąsiedzi z Zatonia nie chcą się dołożyć do tej inwestycji.

Powstaje projekt chodnika w Barcikowicach

Tymczasem na majowym zebraniu sołeckim w Zatoniu pojawiła się informacja, że przeprawa piesza przez rzekę jednak powstanie. Środki na ten cel mają pochodzić ze źródła innego niż Fundusz Integracyjny.

Kurier Barcikowicki postanowił zweryfikować te doniesienia. Jak ustaliliśmy, trwa opracowywanie dokumentacji projektowej ciągu pieszego i kładki. Jednak na razie ich realizacja stoi pod dużym znakiem zapytania.

– Budowa uzależniona będzie od posiadanych środków. Etap prac projektowych finansowany jest z Funduszu Integracyjnego i aktualnie stanowi on jedyne to źródło finansowania tej inwestycji – informuje Monika Zapotoczna z biura prezydenta Zielonej Góry.

Kosztorys przedsięwzięcia poznamy w III kwartale, po ukończeniu projektu. Na dziś wiadomo, że planowana przeprawa – o ile powstanie – będzie mieć 3,5 m szerokości i nawierzchnię asfaltową. W takiej samej technologii ma zostać zbudowany chodnik.

Chodnik w Barcikowicach nie może być ślepy

Co ważne, gdyby nie znalazły się pieniądze na przeprawę, miasto nie przewiduje wykonania samego trotuaru.

– Takie rozwiązanie nie ma uzasadnienia. Ze względów bezpieczeństwa nie możemy realizować „ślepego” chodnika – mówi Zapotoczna. – Mogłyby z niego korzystać również osoby niepełnosprawne lub prowadzące wózki dziecięce. Na końcu ciągu pieszego okazywałoby się, że nie ma on kontynuacji. Wchodzenie w tym miejscu na jezdnię byłoby bardzo niebezpieczne ze względu na małą szerokość drogi i położenie na łuku poziomym, na którym widoczność jest mocno ograniczona. Do tego pojazdy często przekraczają tam dozwoloną prędkość – argumentuje.

Sęk w tym, że Barcikowice wykorzystały już niemal wszystkie pieniądze (2,067 mln zł) przyznane w ramach Funduszu Integracyjnego. W kwietniu mieszkańcy uznali, że sołectwo dołoży dodatkowe 314,5 tys. zł na przebudowę drogi do Kiełpina. W efekcie do rozdysponowania z tej puli pozostało już tylko ok. 35 tys. zł.