Niecodzienną sytuację przeżyli w bożonarodzeniową niedzielę mieszkańcy kilku domostw w Barcikowicach. Tuż przed godz. 18. na jednej z posesji zlokalizowanej przy głównej arterii sołectwa zjawiła się straż pożarna.
Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Zielonej Górze zostali zaalarmowani nie przez domowników, lecz osobę, której wydawało się, że widzi pożar na posesji położonej przy drodze wojewódzkiej nr 283.
Służby wezwał jeden z sąsiadów, którego niepokój wzbudziły spore kłęby dymu unoszące się w pobliżu domu nr 16. Wg pożarników powstały one wskutek puszczania fajerwerków.
Nieoficjalnie mówi się, że zamieszanie wywołali uczestnicy imprezy rodzinnej odbywającej się w świetlicy. Mieli oni na placu zabaw odpalać petardy dymne, z których jedna spadła na sąsiadującą z terenem rekreacyjnym w Barcikowicach działkę. Wedle innej hipotezy całe zamieszanie spowodował niedopałek z komina.
Strażacy zdążyli już podpiąć się pod sąsiadujący z posesją objętą akcją hydrant i rozwinąć węże. Na szczęście powiadomienie okazało się fałszywym alarmem. Na miejscu zdarzenia pojawiły się w sumie trzy zastępy z JRG-1, gdyż kolejne zostały zawrócone po wyjaśnieniu sytuacji.
Obejrzyj zdjęcia z miejsca zdarzenia
fałszywy alarm pożarowy w Barcikowicach
bożonarodzeniowa akcja strażaków w Barcikowicach
